Pęknięta skorupka
Najwięcej miłości jest we mnie samej
Czasem mam cieńszą skorupkę i wówczas łatwo
mnie zranić
Ten mnie zrozumie, kto sam to przeżył
Gdy ktoś mało odważny na niego pluł, łgał i
lżył
Popatrz jak szybko łamie się kwiat pod
ciężarem brudu
Aby rzucić w kogoś kamieniem nie potrzeba
zbyt wielkiego trudu
Stań w szranki mało odważny człowieku
Czytałam Twoje wiersze i już na przedbiegu
Uniosłam swoją pękniętą skorupkę dumnie
Obelgami, złością i jadem nie dobijesz już
mnie
Staw czoło w delikatnym słowie i ładnym
pisaniu
Wówczas możesz mówić o moim z Beja
wygnaniu
Moim przyjacielom dużym i małym Dziękuję WAM, za każde przyjazne słowo, literkę i gest. Jestem szczęśliwa, że mam WAS
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.