Pełnia nad Dziwną
Srebrny blask księżycowy
mewa skrzydłem przegarnia,
śmieci urok cudowny
przy nabrzeżu latarnia.
Pejzaż nocy za oknem
bosman cicho podziwia,
gdy z ciemności wieczornej
księżyc w pełni rozkwita.
Nawet wiatr zaskoczony
przestał z falą się bawić.
Blask odbity od wody
w swej ułudzie się pławi.
W rozsrebrzonej przestrzeni
tajemniczej, bezmiernej,
marzę by się nie zmienił
czar, co piękno to niesie.
2013-11-04
Komentarze (10)
Bardzo ładnie ciepło o przyrodzie, pozdrawiam
cieplutko
Tajemniczy, bardzo ładny wiersz. Pozdrawiam
Pięknie,magicznie pozdrawiam
piękna magiczna chwila z księżycem w tle ....hej
...mieszkam blisko widziałam ten księżyc ...jestem
międzyzdrojanką a to rzut beretem do Dziwnej:-)
pozdrawiam
czarodziejska chwila bardzo ładnie opisana :-)
lubię blask księżyca
jego blask na wodzie
pasmo jasności daje
niczym złoty most
po którym się chce stanąć
dotknąć gwiazdy
co swym odbiciem
od podnóża wód
jest jak perła
co piękno niesie w:)
Dziwną czy Dźwiną?
ciekawe pozdrawiam
Tak jak zefir przeleciał leciutko nad wodą, tak też
wiersz ten = spokojnie i lekko poleciał. Za klimat +
nie rozumiem, odsyłam do wiersza "plecha"