Pewien kawaler z miasta Lizbona
Raz pewien kawaler z miasta Lizbona
bardzo chciał smakować damskiego łona.
Szukał i wśród pań przebierał,
robiąc za super ogiera.
Nic z tego. Każda chciała być
pieszczona.
autor
Janusz Krzysztof
Dodano: 2016-10-14 22:50:15
Ten wiersz przeczytano 821 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Milyena
Grusz-Ela
Janusze.k
Agarom
Ewa
Dziękuję bardzo za odwiedziny i komentarze. Życzę
dobrego weekendu i pozdrawiam.
:)))
Taki z niego ogier,
że dawały nogę!
Pozdrawiam
bo:
"nie o to chodzi by złowić króliczka,
ale by gonić go, ale by gonić go"
Tematyka; miłość... miłości na boku zapewne.
:)
Marcepani
wszakże powinien zaufać viagrze.
Pozdrawiam.
Ewa
Ten miał takie szczęście, ze każda
chciała być jak gwiazda.
Pozdrawiam.
Klarysa
No cóż, ani rusz bez róż.
Dziękuję, pozdrawiam.
Amor
Zmęczyła go łona,
lecz chyba nie skona.
Dziękuję, pozdrawiam.
a jakże :)) starania się liczą wszakże
o tak, każda....
Bez gry wstępnej - ani rusz:)))
Dobranoc:)
Nie chciała go łona*
*łona- ona (gwara).