Pewna historia
Była sobie raz dziewczyna-młoda i
beztroska,
Noc we włosach,oczy jasne,a jej dom to
wioska.
Lecz wiatr zerwał linie w życiu,przyszła
nowa droga
Choć się bała to musiała,reszta w rękach
Boga.
Nadszedł smutek i cierpienie,ból duszę
rozdzierał
Krwawe oczy patrzą smutno,smutek ją
pożerał.
Oczy szare,przygnębione,czuć w jej dłoniach
drżenie,
Lecz co do niej inne plany miało
przeznaczenie...
Serce biło,kołatało przez jedno jego
spojrzenie
Wydawało się,że usta są istnym
marzeniem.
Oczy jego-takie bystre,w nią tak
zapatrzone
Nie wierzyła,cała magia,wszystko zbyt
szalone...
Lecz on kochał,kochał sercem całą jej
istotę
Kiedy była gdzieś daleko umierał przez
tęsknotę.
Miłość to była!Taki los wybrało
przeznaczenie
Lecz jedna chwila,a na koszmar zmieniło się
marzenie
Jej cierpiące oczy widziały jego ciało
bezwładne,
W jednej chwili jej kochające serce stało
się tak bezradne
Mówiła do niego,odpowiadała cisza,już go
duchem nie było.
Jedynie blade,martwe ciało,co w jej
ramionach się skryło.
Tak łzami zalana zamknęła oczy,serce jej
pękło z rozpaczy
Miała nadzieję,że chociaż po śmierci
jeszcze raz go zobaczy.
I tak odeszli w wielkiej miłości,RAZEM
wtuleni w siebie
Może,patrząc na chmury szczęśliwi,RAZEM
szybują po niebie...
Komentarze (2)
Ciekawie ułożone słowa, smutek przeplata się z
nadzieją, ale na końcu ten "pierwszy" wygrywa,
pozdrawiam..
no ciekawa ta historyjka...;0