piękny dzień
Znów błyszczy ostrze miecza
przeznaczenia
Głębokie cięcia rzeźbią mój los
Pchany niewidzialną siłą
Podążam w pustkę
Nikt nie wyciągnie ręki by pomóc
Zbyt głośno dźwięczy miecz
Nim pójdę tam gdzie ciemna dolina
Gdzie nawet Bóg traci moce swe
Wyciągnę rękę i chwycę miecz
Ostatni raz wspomnieniem
Ujrzę oczy twe
To będzie piękny dzień by
-UMRZEĆ-
autor
prometeusz
Dodano: 2005-12-26 11:03:28
Ten wiersz przeczytano 546 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.