Pierścionek
Pamiętam jak go chciałam zwrócić,
lecz nie raczyłeś wtedy przyjąć.
Z wyrzutem zerkały turkusy,
na tę, co podeptała miłość.
Mówiłeś - wyrzuć, zrób co zechcesz,
lecz dla mnie stało się wiadome,
że to nie czas jest, ani miejsce
- zaczekam na właściwy moment.
autor
krzemanka
Dodano: 2016-10-22 11:31:19
Ten wiersz przeczytano 1764 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
Nie tak łatwo chciał się poddać ten pierścionek.
i co...teraz po latach chcesz go rzucić?
Czasem nie warto czekać na inny moment bo serce nie
lubi wahania w uczuciach ...,fajny wiersz swoją
prostotą wprowadza zadumę.. pozdrawiam.
Bardzo ładnie, refleksyjnie, krzemanko:)
Wszystko ma swój czas...
Miłego dnia:)
:) No tak - czekanie na właściwy moment. Dzięki anno
za komentarz.
Miłego dnia:)
coś jednak kazało Ci go zatrzymać...