pierwszy dzień wakacji
piątkowy ranek
prawie świąteczny
stopnie stłoczone
w pasku świadectwa
wakacje w plecak
już spakowane
w słojach upycham
truskawki- lata
pierwsze już skrawki
tylko tęsknoty
za tobą nigdzie
zamknąć nie zdołam...
czy tak już będzie co roku?
autor
aalbonie
Dodano: 2005-06-24 19:16:23
Ten wiersz przeczytano 767 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.