Pierwszy września
Jeszcze a propos początku roku szkolnego...
pierwszy września – to wesoły
dzień patronki mej i szkoły
jako dziecko w owy dzionek
szłam gdzie pierwszy w życiu dzwonek
dawał znak żem już gotowa
na czytanki pierwsze słowa
na liczydeł odliczanie
na przyrody poznawanie
a po latach – gdym dorosła
przyszła chwila wręcz doniosła
boć to chwila przecież wielka
kiedym ja nauczycielka
w progi szkoły powracała
jako ta co uczyć miała
i co roku dzień wrześniowy
jak pamiętnik kolorowy
wątkiem wspomnień ku mnie wraca
szkoła – uczeń/ szkoła – praca
Gliwice 01.09.2008 r.
Komentarze (27)
Bardzo fajne te rozważania na początek roku szkolnego
:)
Cudne rymy! Pozdrawiam
Bereniko udanego nowego roku szkolnego:))
pozdrawiam serdecznie
Weno, to tak jak u mnie, tyle że ja ostatni usłyszałam
już jako nauczycielka... przed emeryturą :)
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe odwiedziny :)
B.G.
Nauka i praca człowieka wzbogaca.
Wiersz przypomniał mi szkolne lata. Pierwszego dzwonka
nie pamiętam za to ostatni do dziś dźwięczy mi w
uszach.
Z uśmiechem pozdrawiam.
Joanno, Marylko - dziękuję ślicznie
i pozdrawiam, Miłe Panie ") B.G.
Pierwszy września to wielkie przeżycie dla
pierwszaków.
Ładny wiersz. Pozdrawiam :)
Ładnie, rytmicznie. Pozdrawiam :))
Miło mi, Waldku :))
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny :) B.G.
Tak jest, Krysiu - to czas beztroski i radości, ale i
odpowiedzialności - w moim przypadku :)
Pozdrawiam cieplutko :) B.G.
cudownie się czyta taki wiersz ...
Początek roku szkolnego nasuwa nam wspomnienia lat
młodzieńczych, beztroskich. Udanego dnia z uśmiechem:)