PIESKIE ŻYCIE
Coś dla Kochanych Dzieciaczków i nie tylko zapraszam do czytania i komentowania.
Biegnie drogą pies zdyszany,
opuszczony - zaniedbany.
Ktoś go w polu pozostawił,
jak nieludzką - przykrość sprawił.
Nikt się nad nim nie zlitował,
czasem kijem potraktował.
Biedak przez dni kilka pościł
w świecie psim, horror zagościł.
Nagle stanął przy zagrodzie,
by umoczyć pyszczek w wodzie.
Chce ugasić swe pragnienie,
zatrzeć w sercu złe wspomnienie.
Pan gospodarz się zlitował
w misce wody przygotował.
Podał jeszcze kilka kości,
niech się psina z nami gości.
Psiak nie wiedział jak dziękować,
chciałby w zamian coś pilnować.
Jeśli chcesz? To pilnuj proszę!
Mam w kurniku trzy kokosze,
Cztery gęsi, dwa kaczory,
oraz tłuste trzy indory.
Jest też kogut z ostrogami,
zabiegany za kurami.
Także w chlewie są prosięta,
przyrządzimy je na Święta.
Jeden baran, są też kozy,
co zjadają miotły z brzozy.
Zadbanego mam konika,
świnkę morską i królika.
W domu mieszka, też kot bury,
co pilnuje nocą dziury.
Tam gdzie myszki przebywają,
jak on czuwa - dyla dają.
Taka zwinna z nich brygada,
do spiżarni się zakrada.
A gdy sobie smacznie chrapie,
na wygodnej swej kanapie,
wtedy harce i swawole,
opędzlują co na stole.
Trudne dla psa to zadanie... ,
gospodarstwa pilnowanie!
A najbardziej, gdy noc ciemna,
długa zimna - nieprzyjemna.
Wilk i lis za płotem stoją,
na inwentarz zęby stroją.
Musisz więc być na baczności!
By nie wpuścić jegomości!
To podstępne dwa cwaniaki,
nocą przyszli szukać draki.
Chcą wytrzebić coś z podwórka,
lis już woła! Dla mnie kurka!
A wilk na to - ja prosiaka!
Sztuka to nie byle jaka!
Będzie smaczny na śniadanie,
sam przyrządzę w ostrym chrzanie.
Jeszcze przez płot nie skoczyli,
psa strasznego zobaczyli.
Siedział cicho przyczajony
w mocne zęby uzbrojony.
Lis do wilka tak powiada,
iść na wojnę - nie wypada.
Nie chcę futro mieć podarte,
piękne rude - dużo warte...
Wilk z prosiaka zrezygnował
i w piach głowę zaraz schował.
Myśli sobie zwiewać trzeba,
jak zostanę będzie bieda.
Gdy gospodarz się dowiedział,
do psa zaraz tak powiedział.
Wykonałeś to zadanie,
zostań za wikt - oraz spanie.
Piesek został ocalony
z pełnym brzuchem - najedzony.
Wilk już nie chce tu przebywać
a lis będzie łapę lizać.
Zenek 66 Sielski
Komentarze (41)
Witaj Zenku:)
U mnie też taki piesek choć nie mam inwentarza:)
Bardzo płynna bajka z morałem:)
Pozdrawiam:)
...a gdy sobie smacznie chrapie,
na wygodnej swej kanapie,
wtedy harce i swawole,
zjedzą wszystko co na stole...
tu coś jest nie tak, harce i swawole zjedzą, co na
stole, raczej gryzonie...może weź to w nawias, jako
wtrącenie
po za tym dopisałabym ze dwa słowa o wilku i lisie, co
z nimi się działo, jak już nie mają jadła od
gospodarza...
...to tylko luźne uwagi...miłej soboty Zeniu:))
i kolejna fajna bardzo...
+ Pozdrawiam
Przepiękna bajka z pouczającym morałem, nie tylko dla
dzieci.
Pozdrawiam serdecznie.
dla mnie super - płynnie, śpiewnie, z ciekawą
wyliczanką i z dobrym zakończeniem. mimo, że dosyć
długa, czyta się jednym tchem.
pozdrawiam Zen :):)
Dla dzieci fajny prezent a i ja się uśmiałam.
Pozdrawiam
Przepiękny wiersz dla dzieci w tym dniu wspaniałym,
pozdrawiam :)
Suer bajka z bdb morałem
Pozdrawiam serdecznie Zenku :)
Pięknie, pięknie i z jakim morałem...dobroć za
dobroć...
Zenku w rym wersie ciut haczy...tak na marginesie
Nie chcę mieć futro podarte, ...wystarczy przestawić:
Nie chcę futro mieć podarte,
Pozdrawiam cieplutko, czerwcowo
Witaj Zenku, ach jak Ty potrafisz pięknie napisać,
uśmiechnęłam się i nawet wzruszyłam, dziękuję.
Dobrze, że wyrzucony pies / a to mógł zrobic, tylko
okrutny człowiek i bez serca/ , znalazł, dobrego
człowieka, który go przyjął, pod swoja gospodarską,
strzechę.
Pozdrawiam serdecznie.:)
bardzo ładna bajka świetnie się czyta i jak zwykle z
dobrym optymistycznym zakończeniem:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
bajeczka fajna, ale tak jak mariat w tamtym miejscu
wymaga poprawki, ponadto
biedak przez dni kilka pościł//Biedak - z dużej,
poprzedni wers zakończyłeś kropką, oczywiscie
przecinek na końcu
tu
Mam w kurniku trzy kokosze.
Cztery gęsi dwa kaczory,
oraz tłuste trzy indory.//nie pasuje mi interpunkcja,
po kokosze raczej przecinek, potem masz dalszy ciąg
wyliczanki, więc z małej, a po gęsiach przecinek
tu
A gdy sobie smacznie chrapie,
na wygodnej swej kanapie.
Wtedy harce i swawole,
zjedzą wszystko co na stole.//już mariat się
wypowiedziała
W całości brakuje mi rytmiki, wiem, że potrafisz...
pozdrawiam
Fajnie, z przyjemnoscia czytalam :)
Bardzo piękna bajka dla nas i dla dzieci
z okazji ich święta. Pozdrawiam.
Miłego wieczoru :)
Zenku, czynię to jedynie z przyjaźni do Ciebie i dla
dobra bajki, mając cichą nadzieję, że kiedyś trafią do
podręczników szkolnych, czego życzę Ci ze szczerego
serca bejowy bajkopisarzu :))