Pieśń o nocy czerwcowej
li(me)rycznie
Listeczkami na czereśni
wiatr szeleścił i szeleścił.
Huśtał praniem, grał na sznurach,
aż powstała uwertura
do jednej z czerwcowych pieśni.
Tu przepraszam Ildefonsa
i ze wstydu staję w pąsach,
bo tę pieśń wspominam czule,
plagiat tylko jest w tytule,
więc się, Kostku, już nie dąsaj.
Noc szła wolno, krok po kroku,
niosąc świętojański spokój,
żar z ogniska sypał iskry,
gdy na niebo gwiazdy wyszły,
by najkrócej świecić w roku.
Popłynęły ludzkie pieśni,
które pradziadowie nieśli,
by czerwcową, jasną nocą
mogli w swych ramionach spocząć
i nieświęci, i niegrzeszni.
Komentarze (44)
może zaśpiewasz?:)
Takich pieśnią ( w Twoim wykonaniu) mogę słuchać od
rana do wieczora :)
Pozdrawiam.
Pięknie, pięknie...
szkoda tych naszych rodzimych zwyczajów,które
pamiętamy a przeminęły bezpowrotnie...podoba mi się ta
forma wiersza...pozdrawiam.
FAJNE i lirycznie i limerycznie :))
ładnie... ciekawe rymy limeryczne, bo nie budowa
wersów? inspiracja też mistrzem Julkiem, z tym
szeleszczeniem wiatru:))
gubi się akcent w ostatnim wersie, może /i nieświęci,
i niegrzeszni/ lub jakoś inaczej; pozdrówka WW:)
kocham każdą noc nad wodą , szumiące drzewa i płonące
ogniska:)
pozdrawiam
Ładnie, aż żal że czerwiec się kończy:)
Piękny wiersz! Pozdrawiam!
Piękna pieśń o czerwcowej nocy.Miłego wieczoru.
:)
Fajnie, ach ci niegrzeszni:-) . Milego:-)
Ulotna i piękna pieśń :)
Ostatni wers czytam:
...i złoczyńcy i bezgrzeszni.
Lepiej dla zachowania rytmu.
Ale decyzja należy do Autora.
Pozdrawiam.
Piekna piesn i piekna noc czerwcowa:)
Z przyjemnoscia, Dorotko:)