Piórko
Lunaaa slonceeee ty moje dla ciebie ten wiersz ...
Świst...
Ostatni zdławiony
krzyk...
w którym usłyszeć
można akordy łez,
nuty wiary, takty błagania
o pomoc i spotkanie śmierci.
Uderzenie...
Tony białych piór z impetem
unoszą się w górę,
jakby chciały
udowodnić swoją
puchową lekkość...
Pęknięte skrzydła
nie potrafią już
unieść się wysoko!
Kurz opada...
Zbiegają się indyferentni gapie -
im wyżej wzlecisz,
tym z większą siłą spadniesz -
powiedział ktoś z tłumu
i złapał fruwające piórko...
Mam nadzieje że wiesz oco mi tu dokładnie chodzi i Pamiętaj jeszcze jedno :Zawsze jest taki ktoś kto złapie fruwające piórko :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.