Płeć a poezja

DWC- właśnie pytanie
bodzia- no wiesz, niedobrze wątpić
Sabina - dzięki

grusz - ela ! To super - na kolanka - będzie w końcu
kilku dżentelmenów ,albo pozsuwamy krzesła - a
widzę,że jesteś szczupła a ja też,więc

Hmm dobre:)

podoba mi się choć czy jestem poetką?? uściski kochana

kto podejmie rękawice ?

Mms, zamierzam. Mam nadzieję, że się uda wziąć udział.
Jeszcze oficjalnego akcesu nie wysłałam, ale myślę, że
jeśli nawet będzie nieco spóźniony, to jakieś
krzesełko się dla mnie znajdzie. Ewentualnie ... na
kolanka (?!), hihihi :))))

Gruszeczko - dlatego dałam pytajniki, bo nie wiem jak
to z tymi poet/k/ami bywa. Dziękuję zatem za obszerny
wpis:)
Mam nadzieję,że na spotkaniu będziesz ...

Dzięki za odzew - Vick - przywaliłeś poetce-całe
szczęście ,że nią nie jestem
milyeno - rzeczywiście walczysz ale są przecież
dzielne niewiasty , więc pozostań sobą,
Ewo -cieszę się,że będziesz na spotkaniu:)

A niekoniecznie. Czytywałam wietrsze poetów, w których
peelkami były kobiety (Ot, choćby Piotra Majowego).
A sama też jak się zawezmę, mogę i faceta w wierszyku
wykreować, co się już zdarzało.
Tu nie ma reguł - są mężczyźni piszący delikatnie i
subtelnie, są też kobiety, które potrafią wersami
walnąć na odlew. :)

Chyba czeka mnie operacja zmiany płci ;)
Pozdrawiam Małgosiu :)

Madzia ma rację:)pozdrawiam

nim ogarnie mnie amnezja:
pleć a połezja -
połetka ma w bani luki
a połeta plecie banialuki..

O dzięki Eleno i marcepani- cieszę się ,że
zajrzałyście:)

dobrym przykładem są - EROTYKI - panowie są
odważniejsi, panie zdecydowanie bardziej
subtelniejsze.

w poezji peel udaję 'ją' albo 'jego', znowu
homo-niewiadomo :))))