Po przebudzeniu
https://youtu.be/RNHlYUDMBLM
szukam twojej postaci
we mgle świtu
w pamięci
zmęczonej przez czas
świat otworzył drzwi —
nic nie pozostało
oprócz pokoju a w nim
dużo pustego miejsca
(co duszę rozrywa)
i milczący fortepian
pozbawiony ciepła
twoich rąk
nieukończona droga
(przez trudy do gwiazd)
w niebezpiecznym wirażu
pokonała ciebie
i nie pomoże dziś krzyk rozpaczy
nie mam już łez do płaczu —
to ostatnie do widzenia
Z cyklu - My i Paryż
Komentarze (78)
Są takie wspomnienia i uczucia że chociaż się staramy
to nie są do wymazania. A bez tego nie ma miejsca na
kartach do nowych historii. Piękne wersy co u Ciebie
jest standardem. Pozdrawiam serdecznie.
smutny to obraz takiej miłości
bramy tęsknot które bywają otwarte by potem znów
czekają
serdeczności:)
Misternie utkana melancholia. Wiersz jak westchnienie.