Po wszystkim...

Bardzo życiowe.

Miło mi było przeczytać Twoją odpowiedź Miłoszu:) Też
nie należę do żadnych ugrupowań politycznych, ani
organizacji wyznaniowych bo przynależność do Kościoła
nie traktuję instytucjonalnie oczekując że coś
powinnam otrzymać lub obawiając się, że ktoś mi
zabroni samodzielnie myśleć. Z własnego wyboru
uczestniczę we Mszy świętej. Wszyscy, kapłani i
świeccy wywodzimy się z różnych środowisk. Bóg
posługuje się niedoskonałymi narzędziami, czy czuję
się święta- nie, czy dążę do świętości- tak, bo to nic
innego jak być dobrym człowiekiem i bardziej starać
się przypodobać Bogu niż ludziom. Bardzo łatwo jest
człowiekowi uwikłać się emocjonalnie w jakąś sytuację,
relację wobec osoby i stracić z oczu to co naprawdę
jest w życiu dobre. Człowiek w swojej słabości
potrzebuje miłosierdzia bożego a jednocześnie powinien
współpracować z Bogiem aktywnie pamiętając o bożej
sprawiedliwości, nie usprawiedliwiać zbyt ochoczo
własnych grzechów. Świętość zbyt często jest chyba
odbierana jako świętoszkowatość taka jak w "Moralności
pani Dulskiej". To tak jakby sam diabeł przedrzeźniał
pana Boga i nie ma to żadnego związku z wiarą
katolicką. Łatwiej jest być "świętym" z dala od ludzi
których obecność przypomina nam ciągle jak łatwo
żonglować pięknymi słowami a trudniej popierać je
czynem.
Nie wiem jaki mój wiersz masz na myśli, ale jeśli ten
ostatni obecnie na mojej liście to tematycznie niby
różny a jednak ta sama niechęć do dyżurnych tematów,
których zadaniem jest odwrócić uwagę od problemów,
trudności z którymi człowiek boryka się na co dzień.
Jeszcze raz pozdrawiam serdecznie:)

Mocny wiersz i bardzo potrzebny.
Nie tylko od wielkiego dzwonu trzeba wypleniać zło.
Pozdrawiam serdecznie :)

Droga Beato, bardzo wyczerpujący komentarz
zamieściłaś... I dobrze.
U siebie zamieściłaś, też "wiersz" o podobnej
tematyce, sygnalizując problem...
Moje "wiersze", choć pisane czasem w trzeciej osobie,
zawsze są głosem
"mojego" sumienia : ).
Przynajmniej staram sie pokazać, że je mam!.
Nie jestem człowiekiem związanym z jakąkolwiek partią
polityczną,
nigdy nie należałem też, do jakichkolwiek
stowarzyszeń, organizacji pro-politycznych czy
wyznaniowych.
Jestem wprawdzie człowiekiem wierzącym, ale z
pewnością świętym nie zostanę.
... Patrzę , widzę i piszę o tym. Pisze o tym, co
według Mnie jest właściwe lub nie.
Chce pokazać co według Mnie ma jakąś wartość a co jest
bezwartościowe, puste...
Zwracam tylko uwagę na pewne "zachowania" i nie mnie
je "naprawiać".
Bardzo dziękuję za ów komentarz.
Serdeczności : )

Witaj Miłoszu. Dokładnie tak, zgadzam się z treścią
Twojego wiersza i komentarza. Na ile reakcja jest
wrażliwością własnego sumienia a na ile wpasowaniem
się w poprawność polityczną. Dobrze, że powstał film
dokumentalny Tomasza Sekielskiego obnażający
niewybaczalny grzech względem nieletnich. Tacy
pedofile sami zrywają łączność z Bogiem, bo nie da się
pogodzić chrześcijańskiej drogi z tak obrzydliwym
zachowaniem. A jednak film nie uniknął tendencyjności,
bo nie wspomina nic że księża pedofile mieli
powiązania w przeszłości z bezpieką co nie jest
usprawiedliwieniem obojętności wobec losu ofiar
przemocy.
Dlaczego np. film Sylwestra Latkowskiego o tej samej
tematyce ale dotyczący celebrytów, ludzi znanych, z
kręgu biznesu, polityki w ogóle nie ujrzał światła
dziennego. Niedawno dowiedziałam się, że śp. Lech
Kaczyński uczulał na bezkarność biznesu pedofilskiego.
Dawniej nawet najlepsi poeci stawali się orędownikami
poprawności politycznej zamiast niezależnym głosem
własnego sumienia bez względu na zmieniającą się
sytuację polityczną w kraju i na świecie. Czy dzisiaj
nie istnieje też taka tendencja wśród piszących i
poetów różnej maści? Czy temat istotnie jest ważny,
czy ważniejsze jest kto, kogo, gdzie i jak?
Zasygnalizowałeś temat ludzkich zachowań,
bezrefleksyjnych, idących za tłumem, po przeczytaniu
Twoich słów rozwinęłam nieco temat co mam nadzieję nie
masz mi za złe.
I masz rację, boli samo słuchanie o tym, bo coś
takiego nigdy i nigdzie nie powinno mieć miejsca. Na
coś takiego nie ma przedawnienia.
Serdecznie pozdrawiam Miłoszu z wdzięcznością za
właśnie takie obiektywne zasygnalizowanie tego tematu.

... W zasadzie chodzi o to, że to "słomiany ogień".
Płoniemy oburzeniem przez chwilę, bo Ktoś rzucił
temat.
... Przecież ten problem nie pojawił sie nagle.
Już kilkanaście lat sie przewija w mediach.
Dlaczego teraz tak "wielki raban".
Przecież to nie jedyny film w sieci o pedofil...
Dlatego, że dotyczy Kleru?
Wiadomo, ze To boli....Bo duchowny, ksiądz.
Ale co na przykład przeżywa dziecko wykorzystywane
seksualnie przez rodzica
opiekuna....Wujka , ciocię?
To było...Jest i będzie.
Zło jest wpisane w nasz charakter - Niestety.
Trzeba ten problem rozwiązywać powoli... Kropla po
kropli drążąc odpowiednie
przepisy, kary, ustawy a nie na wprędce tworzyć
prawo, bo polityka partii, potrzebuje tematu...
Dziękuję za komentarze.
Pozdrawiam i dobrego wieczoru życzę .

Nie wiem, czy o tym mowa. obecnie panuje "wszechuwaga"
ze sklonnością do falszywych tochę uogólnień, Jako
dwudziestolatek - zetknąlem się z gejowską pedofilią w
harcerstwie i probami dzicięcej prostytucji. owszem -
druch dowódca szczepu zostal z harcerstwa usunięty.
Czy byly inne sanckcje - nie wiem. Nie uogolniam.

Z powodu podwójnych standardów duchowieństwa oraz
bezczeszczenia Ewangelii wypisałam się z kościoła
rzymskiego w 2012 roku.

Ściganie przestępstw seksualnych kleru najbardziej
mogło pomóc samym przestępcom, bo ofiarom i tak nic
nie uczyni zadość...

Pozdrawiam.

- Gdzieś był wtedy?.
Gdy w wszechobecnym milczeniu,
skomlała krzywda człowiecza,
na próżno szukając pomocnej dłoni...

Chapeau bas, Miłoszu

Mocny, wyrazisty wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)

... To odnośnie tematu aktualnie królującego w sieci.
Tylko tyle...
Miłego wieczoru Wszystkim życzę.