Po wypadku...
Za czarną poświatą
Za zasłoną życia
Kryjesz się
Sam.
Wyciągam rękę
Odpychasz ją
Nie chcesz nic.
Zostawiam cię
Nie potrafię
Normalnie żyć.
Twoja choroba
Pożera me serce
Nie poznajesz mnie
Boisz, krzyczysz...
Zabierają cię
Do białej sali
Nie mogę już tu być.
Stoję, żegnając Cię
Ostatni raz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.