pod tarczą złotą
pokochałem ciebie w dzień jasny
o poranku i w noc błękitną
pokochałem jak kwiaty rosę
co w mym sercu teraz kwitną
kwiaty sadzisz wesołe
a na nich promień słońca
aniołom kradniesz uśmiech
mrugnięciem radość włączasz
patrzysz okiem wesołym
prosto w serce - tak to tutaj
niczym wino szumisz w głowie
dzikie wino jak śpiewał Grechuta
niebo nad nami czuwa
obłoki twoją twarzą
jesteśmy by świat spożywać
pod tarczą słońca złotą
Komentarze (27)
Ładnie i ciepło o miłości. Pozdrawiam serdecznie :)
Swietny wiersz, rozbraja, oraz swietna Puenta,czerpmy
zycie, garsciami, by pozniej nie zalowac:)
Bardzo na TAK, pozdrawiam serdecznie.:)
Swietna mysl.... jestesmy by swiat spozywac pod tarcza
slona zlota.... Moc serdecznosci.
ciepło i lirycznie. i Grechuta
pozdrawiam serdecznie :)
Miłość to też śpiew koło polnych drzew
Piękny wiersz o miłości
Pozdrawiam serdecznie TES :)
Pięknie z Miłością napisane.
bardzo na tak:) zaczytałam się :)
pozdrawiam miło:)
Ładnie, cieplutko:-)
Pozdrawiam TES:-)
wiersz bardzo mi się podoba Pozdrawiam:))
pieknie, romantycznie czule:)
podoba mi sie Taki klimat:)
milego dnia
radość bije z wiersza