Podróż donikąd
tonę w morzu samotności
zewsząd otoczona wspomnieniami
błyskami martwej przeszłości
palącym ogniem piorunów
oświetlana strzępami tęczy
mamiona fałszywymi światłami
umierających gwiazd
myślami jestem daleko
czekam na koniec mych snów
chcę skończyc tę podróż donikąd
zapomnieć mych złudzeń szept
zmyć z siebie Twój zapach i smak
odrodzić się obca i wolna
i czekać...
na Twój znak
autor
Zamglona Dusza
Dodano: 2007-11-27 22:30:15
Ten wiersz przeczytano 810 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Chciałoby się zapomnieć odwrócić się i odejść od
wspomnień, smutku i samotności...
Najbardziej bolesna śmierć to ta z braku miłości...
piękny wiersz
Przepięknie napisany wiersz, wspaniale ujęte odczucia
umierającej a raczej już umarłej miłości jednej
połówki, druga cierpi i to bardzo. piękny.