Podrywacz...
Codziennie mijam Cię w biegu
patrzysz mi w oczy spragniony
czasu nie mając odkładam
na dzień jutrzejszy amory
minął już miesiąc tych spojrzeń
głód w Twoich oczach się wzmaga
czuję jak wzrokiem rozbierasz
w tramwaju? Jak możesz?
Nie wypada...
Spojrzeniem jak szermierze
toczymy walkę zażartą
ja wzrokiem zimnym cię mierzę
ty ciepłym oddajesz ciosy
a oczy masz daj Boże
ciemne, gorące takie lubię
jak tak popatrzysz miesiąc jeszcze
to w tym spojrzeniu się zagubię... ;)
Komentarze (26)
Świetny:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Zmysłowo i gorąco w tej historii.Pozdrawiam:)
Pięknie tak uwodzić spojrzeniem. Pozdrawiam ciepło
Na tak:) pozdrawiam
Podziwiam Waszą wytrwałość.
Ładny wiersz, +
Pozdrawiam
Nawzajem kusicie się spojrzeniami. :):)
ładny wiersz :):) +
Bardzo sympatyczna historia tramwajowa.
Ciekawe jaki będzie finał... I czy będzie jakiś.
Pozdrawiam
Nie dziwię się,że patrzy w Twe oczy spragniony
rozbierając Cię nawet w tramwaju.Jesteś śliczną
kobietą więc przyciągasz wzrok mężczyzn.Sama też
wypatrzyłaś jego ciemne i gorące oczy w których możesz
się zagubić.Aniu, chyba coś z obu stron
drgnęło.Sympatyczny wiersz podoba mi się więc
zostawiam + pozdrawiając W.
Najważniejsze, że to działa! Sympatyczny wierszyk,
podoba się. :)
Czy te oczy mogą kłamać...chyba nie:)))ładnie.
Swietnie:)
Fajny wiersz, myślę że wypożyczę Tobie moją poduszkę,
efekt zapewniony...pozdrawiam
ja bym chyba zatrzymał autobus i poszedł pieszo- ale
nie sam, ładny wiersz
Bardzo uroczy.Świetne zakończenie.Pozdrawizm
A to podrywacz :D ale puenta najlepsza - świetnie Aniu
;) pozdrawiam