POEZJI...
POEZJI...
Na skrzydlatych, skrzydłach poezji, na skrzydlatych ,skrzydłach pieśni, wiatr rozwiewa, codzienne dni byłych zdarzeń, w sercach nabrzmiałych cierpieńiem , słońce jak zawsze świeci ,jakby nic się nie stało, i tylko poeci ,wiedzą że życia wciąż mało i mało...szaleństwa czasu zamknięte w przestrzeni, naszych nie istniejących już marzeń....choć może ,w nowym życiu będzie trwało wieczne morze, lub oceanu wiecznego przestworze....I wszystko zdarzyć na nowo się może, bez cierpięń, jak myślicie poetki, poeci.......
poezji...
Komentarze (5)
ROZUMIAŁA MNIE TYLKO MOJA NIUSIA --ALE ONA JUŻ NIE
WRÓCI W TĄ PRZESTRZEŃ MORZA KTÓRA ISTNIEJE>>>
chodzi o to aby wróciło, znowu to co było,, nic nie
rozumiecie moi drodzy ,,wiersz jest jak obraz ,stąd
wielokropki...jak malarska wizja przestrzeni...
Chociażem też nie poeta,ale tak se myślę,że tekścik
straszliwie infantylny,pełen emfazy mi
wielo-wielokropków.
,, choć może, w nowym życiu będzie trwało wieczne
morze, lub oceanu wiecznego przestworze...
I wszystko zdarzyć na nowo się może... ,,
Nawet filozof w tym się nie połapie!!!
chociaż'm nie poeta lecz myślę że wszystko się zdarzyć
może...