Pogoda
Dziś oglądam świat przez szybę,
gładka tafla z deszczu mokra.
W kroplach deszczu widze ciebie,
jak mi z wodą spływasz z okna.
Co kropelka inna twarz,
w jednej uśmiech, w drugiej łzy.
W trzeciej gniew się ukryje,
co tu mówić, cała ty.
Spokojnie promieniem błyśniesz,
wiatrem ruszysz jakże cicho.
Aż tu nagle humor nie ten,
nie wiadomo jakie licho.
W gniewie błyskawice rzucisz,
z huraganem łamiesz drzewa.
Później chyba jest ci żal,
bo przez trzy dni łzy wylewasz.
Ja poczekam, aż ci minie,
chandra podła i okropna.
Wiem, z natury dobra jesteś
i wysuszysz szyby w oknach.
Potem usiądziesz grzecznie,
słońcem się uśmiechniesz do mnie.
Czasem widzę, że ci głupio.
Oj przynajmniej różnorodnie.
Komentarze (13)
Kapryśna jak kobieta,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
Rytmicznie i ślicznie
"Bo z kobietami nigdy, oj, nie wie się,
czy dobrze jest, czy może już jest źle" - Jerzy
Połomski
czasem tak jest- i nie wiadomo dlaczego
piękny
Widać, że co za oknem, to piszących porusza. :)
Świetny, pozdrawiam :)
Za Anną :)
"Oj przynajmniej różnorodnie."
Otóż to.
Pozdrawiam :)
Wiersz bardzo mi się podoba.
Trafnie o pogodzie.
Z podobaniem:)
U mnie już się rozchmurzyła ;)
Pozdrawiam
pogoda zmienna jak kobieta.
Ostatnio pogoda do nas się słoneczkiem nie uśmiecha,
humor psuje. Pozdrawiam serdecznie:)
Wiersz zwraca uwagę na zmienne nastroje natury, od
spokojnej chwili po burzliwe wybuchy, jednak zawsze
wracając do dobroci i uśmiechu, co jest metaforą dla
różnorodności ludzkich emocji.
(+)