Po drugiej stronie ogrodu
Na żakardowym splocie
pajęczyny pomiędzy czterema
bukami mrużąc oczy czytam
myśli wyhaftowane krzyżykami
ściany zdobią schnące liście winogrona
niewielkim wzrostem astry
flirtują w pobliżu alejki
obsadzonej lipami niedaleko kasztanowca
po drugiej stronie ogrodu
zapierającego dech w piersiach
wynurza się ogromny kształt orzecha
pod nim łupiny pękniętego smaku
podniebienia
oglądając wszystkie miejsca w kilka
sekund
nie sposób utrwalić na płótnie słowem obraz
niczym Claude Monet
co eksperymentował formą i kolorem
odsuwam twarz od barwnego projektora
widząc lato pełne niepokojących szczegółów
w pobliżu drobny świerkowy szokuje lasek
jak moja mistyczna odległość pępka od ziemi
oczekując jesieni
Komentarze (19)
Ciekawie i nie banalnie może się spodobać pozdrawiam
:)
ładnie,ciepło, fajnie,pozdrawiam.
Zajrzałaś do mego ogrodu, tylko coś Ci się pomyliło,
moje astry są olbrzymie , za to orzech jeszcze mały bo
młody. Poza tym wszystko na miejscu winogrona lipy i
kasztan. No tak to już nie mój ogród, przecież
przepisałam na dzieci.
Jesien u ciebie jest piekna jak słoneczne lato....z
plusem pozdrawiam...
bardzo obrazowy wiersz...pięknie u Ciebie
Bardzo ciekawy i fajny wiersz o nadchodzącej jesieni,a
ten pępuszek to osobna klasa..powodzenia
Kto docenia, że wszystko się zmienia.
Pierwsza i ostatnia strofa same w sobie są
zamkniętymi logicznie całościami, a całość..no cóż:
jesteś bogatym ogrodem z kolorami ciepłymi i wnętrzem.
Po drugiej stronie projektora zaskakuje(sz) świetnie
laskiem zielonym, i mistyczną odległośćią pępka od
ziemi. Niesamowite jak wiele można zobaczyć w kilka
sekund, stosując malarskią perspektywę. Świetnie
Czati!! Ona byłaby dumna.
Ładny obraz końca lata. Ciekawe porównania
personifikacyjne - smak orzechów.
"moja mistyczna odległość pępka od ziemi" - "blizna po
matce" :) jednak czy jesteśmy od niej oddzielni?
Wiersz +). Pozdrawiam serdecznie
Tajemniczy jest ten ogród - niezmiennie piekny a tylko
lasek i pępek oczekują jesieni...
OK, OK, fajnie - tylko ten kasztan mnie niepokoi -
owoc czy koń? Bo drzewo to kasztanowiec.
Podoba mi się wymowny obraz tego wiersza.
niebanalny opis przyrody! jesień na ciepło :)
pozdrawiam
Ślicznie to opisałaś.