Pokazujesz swe chimery
"Pokazujesz swe chimery".
16.03.2016r. środa 10:38:00
Pokazujesz swe chimery
Berze Cie coś na wzór cholery,
Nim coś pomyślała
Toś to już powiedziała
I uczyniła,
Przez co mnie zraniła.
Ciężki żywot z Tobą,
Mą samotności chorobą.
Jesteś gamrata,
Bo mówiąc po naszemu jesteś rozpustna,
Ja wytrzymuję z Tobą całe lata,
Mimo, że jesteś cholernie nieznośna.
Pokazujesz swe chimery
I każdego wieczora błyskasz złością,
A nie odwzajemnioną Miłością.
Szukam pociechy,
Takiej ulotnej pociechy,
Jednak dopiero w różańcu
Mam spokój w swym szańcu.
Pokazujesz swe chimiery
I wraz z Słońca promieniami
Gonisz mnie z zorzy pierścieniami
Bym zaszył się pośród mnichów
I przeszedł do pamięci przyszłych
wieków.
Pokazujesz swe chimery
I idziesz przez całe lata
Po ścieżkach tego świata.
A te ciało, co mnie onieśmielało
Gdzieś zniknęło,
W ramionach innego utonęło.
Mam asy w rękawie,
Ale nim nimi potrawę przyprawię
To może sprawię,
Że w Twe serce strzałą Amora trafie.
Pokazujesz swe chimery
Masz uśmiech z róż,
Taki cięty niczym nóż,
A ja mimo to śnię,
Że kiedyś ją pocałuję
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.