Polsko-smoleński koszmar
Myślałam, że wraz z nadejściem
Dwudziestego pierwszego wieku
I trzeciego tysiąclecia
Czas polskich narodowych koszmarów
Przeszedł do historii
Tymczasem pewnej wiosennej soboty
Usłyszałam grom z jasnego nieba
Rozbił się rządowy samolot
Z prezydentem i całym establishmentem
Na pokładzie
Wszyscy zginęli, rozbijając się o
brzozę
Ziemia czerwona od krwi zabitych
I dopełniający polskiego upokorzenia
obraz
Ciała Pierwszego Obywatela w błocie
Jakby chodziło o bezimienną ofiarę
terroryzmu
A nie o osobę reprezentującą
Majestat całego kraju
Ofiarom katastrofy smoleńskiej i ich rodzinom
Komentarze (3)
Skoro zawiniła brzoza to należy ją wyciąć, spalić
i...po śledztwie!
Przez 6 lat temat zrobił się nudny.
Nawet ,,miesięcznice,, niczego nie załatwią!
Dobrze napisane. Zgadzam się w 100%