Południk zerowy
słucham północnego wiatru który wywołał
sztorm w koronach osiem a może dziewięć
w skali Beauforta
mali poszukiwacze
zbierają pęki miedzianych okruchów
i okrągłe samorodki pirytu
gdy mewy odlatują na południe
autor
Nula.Mychaan
Dodano: 2009-10-09 00:08:39
Ten wiersz przeczytano 593 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
witaj. przecinka zapomiałaś przed a
Sztorm w koronach? Biedne drzewa. One najbardziej
cierpią od huraganów. Na własne oczy widziałem zimą
piękne sosny, całkowicie złamane.Poszukiwacze
szczęścia ? Wierz mi, szczęście jest cenniejsze od
kruszców. Serdecznie Cie pozdrawiam. Pamiętam twój
nick dobrze. Byłaś moim pierwszym krytykiem tu na
beju. Wiele ci zawdzięczam. Życzę radosnej weny.
długo już Nula nie piszesz
podoba się pozdrawiam
Glosik oddalam Ci wczesniej : Wyjatkowo dla Ciebie
wchodze na Bej. Wiersz super. Ciesze sie ze znow
napisalas . Przeczytaj mojego @!
dobry w odbiorze pozdrawiam
mali poszukiwacze ? i niby co znajduja ?? :) a
mowilas, ze opuscila Cie wena ;)
Wzgórze nad Tamizą w Greenwich Park ... masz ciekawy
widok :) Twój wiersz to jeden z okazów :)
południk zero...wiatr połnocny i sztormowi
poszukiwacze....zatrzymane słowa iw twoim wierszu..sa
jak morze rozlanych mysli...pozdrawiam...
Najpiękniejsze okazy można znaleźć w czasie sztormu.
Ale ja nie lubię wiatru, kiedy mocno wieje.Wierszem
życie ludzkie, samo życie,ładnie.
ach, te wzgórze nad Tamizą w Greenwich Park, jaki
stamtąd widok nie tylko na południe!
Nie kocham sie w białych wierszach ale twój
przeczytałem z zaciekawieniem.