Pomoc sąsiedzka (abecedariusz)
Artysta malarz to chłopak z duszą
Bliskością kobiet się bardzo wzrusza
Często podglądał w ogrodzie sąsiadkę
Dałby tak wiele by wypić z nią kawkę
Emocje ciągle w nim buzowały
Fantazje nowy scenariusz pisały
Genialny pomysł wpadł mu do głowy
Hamak- a na nim igły rozłoży
Igła ukłuła boleśnie w plecy
Jeże krzyknęła i pełna trwogi
Korzysta sąsiad i pomysł ma nowy
Lekko zrzucona część garderoby
Łakomym wzrokiem patrzy do syta
Miła sąsiadko pomóc zapyta
Nieśmiało dotknął pięknego ciała
Ostrzegam pana będę krzyczała
Pokusa jednak była niemała
Ratuj kobietę bo płonę cała
Stało sie to co się stać nie miało
Trafił ich Amor z łuku swojego
Uwierzyła w miłość spojrzenia
pierwszego
Wybuch wulkanu ona zadrżała
Ziemia wraz z niebem zawirowała
Komentarze (50)
:) No no, wesoło.
Ładnie.
Dobrej nocki :)
Jak to nigdy nie wiadomo o co się miłość "zaczepi" ;)
Kapitalnie wypracowany wiersz.
Pozdrawiam :)
Tak ująć temat - czapki z głów! Pozdrawiam cieplutko
:) B.G.
fajny :)
Sąsiadka chyba wyposzczona była albo malarz
nieziemski ;)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Ładny wiersz. :-)
Pozdrawiam
Igła to prawie jak strzała :))Amora
- wszystko dobre, co się dobrze kończy :)
Ukłony dla autorki ...to wielka sztuka tak napisać :)
Serdeczności :)
To sztuką bywa taki wiersz napisać :)
Pozdrawiam Marianko :)
Jak tylko wobec jednej kobiety malarz użył tego
podstępu, to jest OK. Fajny Abecedariusz Marianno.
Ślę moc czerwcowych serdeczności. Zdrowie dopisuje? :)
Dziękuje serdecznie wszystkim czytającym oraz za miłe
komentarze:-)
Podziwiam taką sztukę pisania.
Jestem pod wrażeniem utworu.
Pozdrawiam.
Marek
Rzekłbym, że wzorcowy.
To sztuka opisać miłosną przygodę na abecadła modę...
Pozdrawiam serdecznie :)