pomylilam wspomnienia
na zolsc sobie pomylilam wspomnienia
zmiane bol mial sprawic
a w zamian zabil...
to co we mnie jeszcze cicho oddychalo
nie wiem co snem jest
teraz na prawde nie wiem
wiary za malo
sil brakuje by wstac
by byc
istniec namacalnie
przeciez znasz mnie
widzisz, ze umarlam
ze w tych oczach czegos brak
a w ustach... Twoj oddech
jego smak nie pomaga zapomniec
jestes nadal
i chcesz byc
na zlosc tobie pomylilam wspomnienia
i tak patrzysz na mnie
oklamujesz siebie samego ze chce zyc
dawno juz mnie nie ma
dawno zginelam
...
tylko po to bys uniosl wyzej powieki
tylko po to bys przyszedl mi z pomoca
bys pokazal swoja bezinteresownosc
zasmial sie z tego
ze tak kocham
zapomnial...
a w zamian zabil
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.