Poranek
umierałam po tysiąckroć
każdego ranka
gdy Bóg
wylewał rosę
na zielone łąki
i umarłam raz jeszcze
gdy całowałeś
ukrytą w moich
nagich ramionach
potarganą
duszę
autor
Donnaolmeca
Dodano: 2020-04-27 09:22:40
Ten wiersz przeczytano 693 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Ładny wierszyk:)pozdrawiam
Witaj.
Piękna Liryka.
Wiersz mnie, zachwycił swoim przekazem,.
Pozdrawiam serdecznie.;)
Piękny poranek :-)
pozdrawiam