Poranek w moim mieście
...wiosna, wiosna jest nareszcie, wiosna wiosna w naszym mieście.
Dziś poranne słońce jaśniej zaświeciło,
oznajmiając światu, że czas na ciepełko.
Jest już dość wysoko, na horyzont
wzbiło.
Nagle jest przeszkoda, trudna walka z
mgiełką.
Mgły szarą firaną, prawie koronkową
otuliły lasy, pola i zagaje.
Zasłoniły słońce utkaną osnową,
które pragnie świecić, ale mgła nie
daje.
Nagle sprytne słońce urządza mgle hecę,
siada na wodociąg, trzyma się uparcie.
Urządziło z tego jakby wielką świecę,
i daje mieszkańcom lekkie, ciepłe
wsparcie.
Mgła już pokonana, poszła tam gdzie
trzeba.
Syci wodą lasy, łąki i zagaje.
Słońce już się wspięło na firmament
nieba
i rozgrzewa ziemię, radość światu daje.
A ptaki śpiewaki do pieśni wróciły.
Stroją już gardełka, suszą mokre piórka.
Żółciutkie żonkile ogród wymościły.
Mlecz obficie zakwitł, gdzie zajęcza
górka.
...Ziemia cała zapachniała, idzie wiosna, pieśń radosna...
Komentarze (36)
A ja dzisiaj chociaż jeszcze zimno poczułam zapach
wiosny i świeżości jak w Twoim wierszu robi się
magicznie :) Z przyjemnością przeczytałam ten piękny
wiersz :) Pozdrawiam Broniu :)
Ślicznie, obrazowo, jak zawsze :-)
(tylko u mnie słoneczko nie zaświeciło od rana, ale
mam Twój wiersz :-))
Pozdrawiam ciepło, Bronisławo :-
zapachniało w wierszu pieknym rozwiośnieniem,
z przyjemnością przeczytałam Bronisławo:)
serdeczności majowe zostawiam:)
Zimno nadal i dalej za Maanamem
"Wyjątkowo zimny maj" na Warmii.
A ptaki są, martwię się, że trochę marzną.
Uroczy wiersz i urocze obrazki. Pozdrawiam serdecznie
:)
U nas ciągle pogoda nie może się zdecydować, jaką porą
roku chce być. Kwitną forsycje, ale wciąż nocami
bywają przymrozki, a w dzień częściej pada jesienny
deszcz, niż świeci słońce...