Poranny psalm
Zbudzić się ciepłem ranka - uwielbiam o
świcie,
gdy resztki snu leniwie otrząsa
przyroda.
Pod bosymi stopami czuć zroszony
chłodek,
nim rozpocznie się koncert dziękczynny za
życie.
Patrzeć w barwne pastele, gdy słońce
prześwitem
ponad klosz widnokręgu w górę się
gramoli,
wtedy dusza radośnie pragnie z własnej
woli,
za fenomen stworzenia śpiewać psalm w
zachwycie.
Skamieniała, jak posąg by nie mącić
ciszy,
chwilę jeszcze zaczekam przed Tobą w
pokorze
na skowronka, niech pierwszy uderzy w
klawisze
i do chóru dołączę moje ranne zorze,
które z serca, z miłości modlitwę Ci piszą
-
nieskończony, jak wszechświat,
Wszechogromny Boże!
Komentarze (54)
Piękny psalm, bardzo plastyczny. Urzekło mnie
szczególnie gramolące się słońce:).
cudownie opisany budzący się dzień - poranek za który
dziękuję Ci Boże :-)
pozdrawiam
Bardzo ładnie:)
Pozdrawiam :)
Piękny wiersz! Pozdrawiam!
och, jak ładnie, przepięknie, bardzo mi się podoba :-)
Piękny!!!
piękny,dziękczynny pełen wiary sonet:)
piękny i w treści i w formie
cudownie - czynię zachwyt nad zachwytami :)
Hej budleja, witaj z pieknym sonetem:), Bardzo na
TAK:)
Pozdrawiam serdecznie.
Choć brak mi łaski wiary,ale bardzo się spodobał.
Piękny wiersz ...
pozdrawiam :)
Pięknie z wiarą i z wdzięcznością. Serdeczności.
piękny niełatwy do napisania sonet
' nim pierwszy uderzy w klawisze
"
jakby go uprzedza
to może:
niech pierwszy uderzy w klawisze
:)
Witam,
włączę się w nastrój...
Wszelki Duch Pana Boga chwali - co za szczęśliwe Bogi
przygnały Ciebie z powrotem!!!
Miło to stwierdzić.
A każdy dzień od poranku począwszy chwalę.
Jeden z cudów - to ten świat.
Serdecznie pozdrawiam.
Miłego tygodnia.