Poranny zachwyt
Wcześnie rano na działce się obudziłam
z radością powitałam kolejny dzień
pięknem przyrody się zachwyciłam
wokół było barwnie, tyle radości
małych wdzięcznie śpiewających gości.
Wzrok naprzód ku drzewom powędrował
w jasnym słońcu osika trzęsąc się
tysiącami blasków się mieniła
dygotała, jakby przed psotnym wiatrem
się broniła.
Dalej wysmukłe topole rzędem się
ustawiły
czuwając nad pobliskim lasem
gdzie ptaki gniazdka swe uwiły
bliżej, bo tuż obok sad owocowy
dorodne śliwy jabłonie z drzewem
morelowym.
I potok cicho szumiący, nad nim orzech
laskowy ku niemu się chylący
rozkrzewione dookoła piękne winogrona
będzie z tego sok dla rodziny
i przyjaciół grona.
Klomby wśród dróżek kwiatami obsypane
ich główki ku słońcu zwrócone
jakby promienie witały i w jego cieple
się grzały.
Stałam tak w progu bez ruchu i
podziwiałam
nad pięknem przyrody życiem przemijaniem
w zadumie długo rozmyślałam.
Tessa50
Komentarze (32)
Uwielbiam przyrodę. :-)
Na dzisiaj strzał w dziesiątkę.
Pozdrawiam!
ja często tak robię. Smakuję przyrodę i delektuję się
myślami