Posąg
- Takie czasy
- Tak to przez te czasy - Słychać głosy na
chodniku wśród gwaru i hałasu
Ludzie park przemierzają i chyba z nim się
utożsamiają
Bo każdy narzeka jak człek gnębi człeka,
Jak są wykorzystywani i do pracy
zmuszani
I każdy jego grymas wyraźnie czytają:
- On też nie przepada za tych polityków
zgrają.
Słońce oświetla mu twarz porowatą,
Starca? Młodzieńca? Nie prostego człowieka,
nie mędrca
I w najgorszy upał nie zobaczysz u niego
rumieńca
Deszcze padają łzy jego mieszają a w parku
nowe czasy nastają:
-Wszystko się zmieni, będziecie
zadowoleni!
I przyszły czasy nowe niosące szczęście i
zgodę
A jego twarz w grymasie niezadowolenia
- Hej, uśmiechnij się, wszak na lepsze się
zmienia!
Zmieniło się. Ludzie po parku chodzą i
wśród gwaru i hałasu
Narzekają na niedole i tego czasu
- I On pewnie taki z tego czasu, mina jakby
zła, oszukany?
A pod pomnikiem napis:
„Ludowy Robotnik” przez czas
niepokonany
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.