Posiedzę cichutko w kąciku....
Jak wymazać ten dzień z pamięci,
kiedy ten koszmar sie skończy?
Znów nic nie jadłem,odeszły chęci,
potworny ból głowy przysłania mi oczy.
Pisać dziś miałem o czymś innym,
lecz znów sie nie udało.
Jak zwykle wszystkiemu ja jestem winny,
nie tak me zycie
wygladać miało.
Wybaczcie,pomilczę cichutko w kąciku,
tam moje miejsce, jak psa.
Pomilczę...a może ból ustąpi,
by jutro mym wierszem
znów cieszyć Was.
Zapewne nie jedna osoba sobie pomyśli....co to za facet? powinien sie leczyć.......Zapewniam,jestem przy zdrowych zmysłach :-)....lecz jak sie dostaje codziennie od zycia porządnego kopa to złamie to nawet najsilniejszego. Pozdrawiam przyjaciele.
autor
Milczacy_wiatr
Dodano: 2006-07-03 00:07:48
Ten wiersz przeczytano 572 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Czasem człowiek tak ma, próbujemy się nie przyznawać
do tego jak boli, denerwuje...
Dobrze ze wyrażasz to słowem.
"Pisać dziś miałem o czymś innym,
lecz znów sie nie udało."
Uda się "jutro".
Pozdrawiam