Postęp techniczny
Pewnej nocy, kochani
Byłem na Łysej Górze,
Jak jest z czarownicami
Sprawdzić sobie w naturze.
I na sabat trafiłem.
Wiedźmy i dziwożony
Wokół kotła tańczyły
Z trunkiem niedozwolonym.
Potem z kotła wypiły.
I zaczęły się harce.
Jędze w górę się wzbiły
Na mopie, zamiatarce,
Parownicy, froterce,
Nawet na odkurzaczu...
Aż zamarło mi serce,
Gdy czas lotów się zaczął.
Widząc te wygibasy
Czarownice przy kotle
Mówiły: „Gdzie te czasy,
Gdy latano na miotle!...”
Komentarze (12)
Bardzo fajnie utkałeś wersami zlot czarownic na Łysej.
Pytają wiedźmy, gdzie czasy, gdy na miotle latały.
Już odpowiadam.
Miotłę się robi z witek brzozowych, a dzisiaj nawet o
brzozę trudno, gdy większość drzew poszła pod topór.
Mam taki wiersz, w klimacie czarów, może jutro
wstawię- 'Eliksir miłości'...
Pozdrawiam cieplutko Michale.
:))),
świetny wiersz z humorem,
z czarownicami różnie bywa, bo potrafią czarować,
oczarować również,
pozdrawiam serdecznie:)
A może Autor był u Leśmiana, bo chyba on pisał o
dziwożonach...
Fajny wiersz, z humorem, co prawda nie bardzo zgadzam
się z jego treścią, bowiem sądzę, iż czarownice mając
dar czarowania nie muszą odkurzać, mają od tego
pomocników, których zaczarują, by wszystkie czynności
za nich robili, a one sobie siedzą w SPA, albo jadą
ale nie na miotłach, lecz w mercach lub beemkach :)
Dobrego wieczoru życzę, oczywiście w towarzystwie
czarownic :)
Fajnie wyszło, z sensem, ironią i humorem:).
Z czarownicami można spędzać całkiem przyjemne
chwile:)
Pozdrawiam
Marek
Pozdrawiam z uśmiechem :))
Super:) Pozdrawiam
Z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:)
super! (nawet czarownice idą z postępem)
Super humor, a jednocześnie dający dużo do myślenia.
Fajny,sprawny i poczucie humoru, masz głos i szacun
No i postęp wkroczył nawet na Łysą Górę :)))
Udany, wesoły wiersz.
Miło było przeczytać. Pozdrawiam