Powiedz
Powiedz, gdzie zniknął promyk radości,
jaka z woalu przykryła go chusta?
Gdzie uśmiech, co często na twarzy
gościł
i oczy płonęły, i śmiały się usta?
Czemu, jak dziecko, co lęka się burzy,
tak często wzrok swój chowasz pod
stołem?
Wtedy w domu wszystko się chmurzy,
jak bańki mydlane pryskają chwile
wesołe.
A mi Twój uśmiech nadal się marzy,
wiem, że przywołać na usta go umiesz.
Uwierz, że bardzo z nim Ci do twarzy,
zbędnych problemów i tak nie zrozumiesz.
Pomyśl, czy warto ciągle się smucić,
troski każdego pogrążyć mogą.
Nie zdołasz biegu rzeki zawrócić,
życie potoczy się swoją drogą.
Komentarze (31)
Tak uśmiech to już połowa sukcesu do
porozumienia...pozdrawiam:)
Przywołać uśmiech u kobiety.. jest parę sposobów na
to:)
Ładny wiersz.
Pozdrawiam:)
Ładnie, optymistycznie, z dobrym przesłaniem:)
fajny wiersz-pozdrawiam serdecznie
na dnia powszedniego wielkie i małe troski uśmiech
najlepszym lekarstwem - ładny wiersz - cieplutko
pozdrawiam:)
Czasem pytania zostają bez odpowiedzi,
ale smutno gdy radość ciąglew kącie siedzi.Pozdrawiam.
ładny wiersz, lubię się uśmiechać i wszystkim życzę
uśmiechu na co dzień, pozdrawiam cieplutko
promyk radości przykryła chusta
zwłaszcza gdy trzeba po wodzie wrócić w:):)
Wiersz ciekawą formą napisany , a ..Nie zdołasz biegu
rzeki zawrócić,
życie potoczy się swoją drogą, super, pozdrawiam.
Ładnie wyciągnięta dłoń... Pozdrawiam :D
Chroba duszy, a uśmiech lekarstwem
Mimo wszystko warto się uśmiechać. Wiersz bardzo ładny
Przyjemny wiersz, można by opuścić "mydlane" zachowa
się wtedy rytm. Wydaje się też, ze masz za dużo
przecinków, ale nie jestem pewna :)
Taki wiersz może bardzo podnieść na duchu.Ma w sobie
powiew optymizmu,podoba mi się.
Bardzo dobra puenta. Pozdrawiam