Powietrza już koniec
Chwała Ukrainie
Ja wciąż się obawiam,
nawet śmiem tak twierdzić.
To, co świat wyprawia,
strasznie mi już śmierdzi.
Kupą zalatuje,
w oczy szczypie smród.
Nikt tego nie czuje,
i czeka na cud.
Wszyscy mają usta,
pełne wiary, Boga.
Taka broń jest pusta,
nie wypędzi wroga.
Przykra woń aż dusi,
ślina ściska krtań.
Każdy wiedzieć musi,
co wyczynia drań.
A ci decydenci,
przez naród wybrani,
boją się poświęcić,
władzą swą spętani.
Powietrza już koniec,
krzyk ucichnie sam.
Tylko jeszcze dłonie,
dotkną nieba bram…
Komentarze (3)
Smutne to wszystko...
pozdrawiam Tadziu :)
prawda, samo moralne wsparcie nie pomoże.
Nie chcę się czepiać Tadeuszu, ale tekst „ A ci
decydenci,
przez naród wybrani.” nie jest zdaniem. Kropka na
końcu dlatego nie na miejscu. Ale może się mylę.