Powłoka ze szkła
Dla Szymona
Coś się skończyło
W mgnieniu oka się zeszkliło
Powłoka szkła nie pękła
Bo cieply ogień popękał
Straszny ból, straszny żal
Nie mam siły dalej biec
Był taki czas co cieszył mnie
Słyszę wciąż ciepły głos
Co od progu mnie wzywa
Był taki czas
Był dobry los
Życie było jak pieśń
Która serce porywa
Był taki czas
Ale teraz już nie mogę dalej tak
Wszystko się ułożyło ale wspak
Chciałam tego
Lecz minął ten czas
Dobry czas
Zegar ciągle wskazówki przesówa
Bo nie zaciął się suwak
Ciągle czekam i czekać będę dalej
Bo kocham Cię najwspanialej
Najwspanialej, najlepiej i szybko
Bo kocham Cię...
Ten człowiek sprawił, że częściej się wtedy uśmiechałam, ale teraz...częściej płaczę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.