Powracający temat
I znowu cisza się rozsiadła
wokół jesiennych mokrych minut.
Spóźniony grajek - dzięcioł - zagrał.
W olchowych strunach wątek wykuł.
Wrzosom liliowią się sukienki.
Zieleń zakłada zgrzebną szatę.
Rudość przechodzi w słotny niebyt.
Jesień otwiera słowo - pamięć.
Powraca dobrze znany temat.
Znowu dotyka strun najczulszych,
wspomnień o bliskich, których nie ma.
Nic nie zastąpi wielkiej pustki.
Komentarze (34)
Witaj Magdo.
Chyba w piątym wersie
chciałaś napisać "liliowią".
Wiersz nastrojowy i piękny
swoim smutkiem.
Magdo u Ciebie jak zawsze pięknie słowa płyną :-)
Niestety, tak było, jest i będzie.
Jak zawsze, pięknie.
(liliowią - "i" uciekło przed deszczem pewnie)
Miłego dnia :)