Powracam wciąż...
Wciąż powracam do lat minionych
i wspominam spotkania naszych oczu
jak dotykała ciepła dłoń do mej dłoni
wśród tych czterolistnych koniczynek
zielonych
gdzie staliśmy tylko my razem na uboczu
pamięci nawet największa mgła nie
zasłoni
Wciąż powracam do chwil beztroskich
gdzie byłem młodszy duszą o połowę
kiedy twój szczery uśmiech serce
ogrzewał
czułem się niczym w ogrodach cudów
boskich
rodziło się prócz miłości życie nowe
gdy na gałęzi inny ptak wtedy śpiewał
Wciąż powracam do kalendarza
by daty poodnawiać z pamiętnika
pod każdą wpisane spełnione marzenia
nucę smutno ,, nic dwa razy się nie
zdarza,,
w pustym pokoju zegar na ścianie tyka
odmierza mi czas na kolejne wspomnienia
Komentarze (24)
Piękna melancholia...wzruszyłem się:) pozdrawiam
Maciek
miło wspominać marzenia, które się spełniały. oby
takich jak najwięcej. wiersz bardzo ciepły i liryczny.
przyjemność po mojej stronie.
Wszystkim nam ubywa kalendarza i wracamy do wspomnień,
wiersz się dobrze czyta i podoba się bardzo.
Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem.
Lubię tak czasami po wspominać
Pozdrawiam Maćku
Nudne, przewidywalne. Takie w kółko o tym samym.
piekne wspomnienia...kazdy z nas wraca do lat mlodosci
kiedy to spelnia nie ich bylo o wiele prostrze...ale i
teraz sie da:)
pozdrawiam i zycze spelnienia
Wspomnienia takie są, że zostają w nas zawsze.
ładnie bardzo
podane wspomnienia...
+ Pozdrawiam
piękne słowa pozdrawiam