Powrót...
Znów powracam do korzeni swoich myśli,
smutku, cieni.
Swych koszmarów i ciemności, która zawsze
mnie otacza.
Chyba jestem zagubiony, że do tego chcę
powracać.
Ale patrząc wokół siebie, nic prócz pustki
nie widuję.
Jeśli spytasz mnie o życie, to niczego nie
żałuję.
Żyłem zawsze tak jak chciałem, nie tak jak
kazali inni.
Tak naprawdę jestem wolny, lecz uwięziony
zarazem
W jednym z mych snów najczarniejszych, w
samotności mym koszmarze.
Wiatr za oknem zimny, słaby, tak jak moja
siła w sercu.
Ciemność otacza mnie pustką, myśli niczym
kwiaty więdną.
Perspektywy me na przyszłość są nad wyraz
proste:
Przeżyć dzień dzisiejszy, zobaczyć po raz
kolejny wiosnę.
Teraz czekam w domu z ukrytą nadzieją.
Że me myśli czarne kiedyś się rozwieją.
Opisuję siebie, chyba to mi pomaga...
Pisząc o sobie poznałem słowo "odwaga".
Wiem już, co to znaczy stawić życiu
czoła.
Kiedy nadziei nie ma i pustka dookoła.
Tak naprawdę drogi przez życie nie widzę.
Mówiąc o tym Wam, czytelnikom, trochę się
wstydzę.
W objęciach samotności, siły me
odchodzą...
Może dożyję dnia, w którym znów będę mógł
zasnąć nocą...
Komentarze (17)
Nie do końca rozumiem o co chodzi z archaizmami...
Zamiast wytykać błędy proponuje wpisać słowa które są
do poprawy przeze mnie... P.s. Jeśli wykrzyknik zamyka
zdanie piszemy z dużej litery ;) Pozdrawiam.
Archaizmy - ORTOGRAFIA !!! dużo pracy przed Tobą :)