Powrót
Arkadiusz Łakomiak - Dudek
Stoję przed domem. Nade mną błękit,
pachnący ogród cykadą śpiewa.
Wolno wyciągam zmęczone ręce,
by dotknąć nieba.
Pośrodku sieni kot szarobury,
zasnął zmęczony po nocnych łowach.
Za drzwiami zegar toczy rozmowy,
tylko w dwóch słowach.
Pootwierane puste pokoje,
wiatr nieustannie pamięć przywiewa.
Szukam po kątach młodości swojej,
ale jej nie ma.
Nigdy nie było tutaj tak cicho,
na pięciolinii nuty wyblakłe.
Lustra, utkane z pajęczych marzeń,
drżą srebra blaskiem.
Przy oknie krzesło i stół kuchenny,
który wykarmił mlekiem rozlanym
i obrus w barwach liści jesiennych.
Wróciłem, mamo.
Komentarze (91)
Może masz racje Reniu, choć ja bardziej wole pisać
bajeczki, he he. :)
Pozostaje refleksja i wzruszenie przekazane tymi
strofami wiersza
I dla mnie ładny tekst, chociaż myślałam że będzie
bajka:-) . Super. Pozdrawiam
Arku, jak dla mnie to Twój najpiękniejszy wiersz/
oprócz cudownych bajek dla dzieci/ wzruszyłeś mnie tym
wierszem, bardzo wzruszyłeś...
Cudownie! Zegar rozmawia w dwóch słowach-piękne masz
talent! Pozdrawiam:)
Nie wiem, co mam powiedzieć weno. :)
Piękne są takie powroty do przeszłości, a na dodatek,
napisane z takim kunsztem:)
Ja mogę tylko z daleka, popatrzeć w okna mieszkania, w
którym się wychowywałam, bo od ponad trzydziestu lat,
mieszkają tam obcy ludzie.
Pozdrawiam serdecznie:):):)
Areczku, mam syna jedynaka, gdy przeczytałam Twój
przepiękny wiersz rozpłakałam się jak dziecko.
Dziękuję za moje łzy szczęścia. Pozdrawiam serdecznie.
jestem w tym domu ale świeci pustką bo nie ma w nim
rodziców ,odwiedzam ich na cmentarzu wiersz świetny
Pozdrawiam :)dziękuję za komentarz u mnie :))
Dziękuję Wam kochani. Tak ireczku i mnie zaczyna się
to podobać, he he. :)
Piękny wspomieniowy wiersz Jest w nim tyle ciepła i
melanchlii
Pozdrawiam pogodnie :)
Piękny wiersz, cóż więcej dodać,
tyle że przeszłości szkoda!
Pozdrawiam!
Ech...poddałem się melancholii twojego wiersza.
"rozmowy w dwóch słowach" i "stół co wykarmił mlekiem
rozlanym" są znakomite. :)
Cos innego, ale za to jak piekie napisany, z takim
cieplem, ktore wsiaka w serce:-)
Piękny. Ja jestem w domu rodzinnym.
Gdybym była daleko na pewno bym tęskniła, bo w nim
zostało kawał życia z najbliższymi.
Pozdrawiam.