Powrót
Między plecami
wtłaczaliśmy niezrozumienie
swoimi ambicjami i dumą
żadne nie chciało się odwrócić
wiedziałam
gdy spojrzę zatonę na nowo
poszłam więc prosto
jak zawsze
do swoich wierszy
ułożyłam z nich pasjans
wyszło że to dla niego
Wiedziałeś
gdzie mnie szukać
na palec zebrałam
łzę
która płynęła
między błękitem
a strofami
miała smak zazdrości
nie było cię tam
był on
i tylko moja
miłość zbłąkana
Obiecałam jej być szczęśliwą
do szpiku kości
więc wracam
ty o nią zadbasz
Komentarze (58)
Żadne tam zbłąkana miłośc , bezdomna i tyle, mogłaby
ustatkować swoje swoje życie, pójść z miłośnikiem na
spacer do kina kolacje zrobić kwiatki podlać a nie
sugerować sie kartami:))
Bardzo ładny wiersz:)
Pozdrawiam
Miłość zbłąkana...trzeba wskazać jej właściwy kierunek
marszu...pozdrawiam
@Mily - - fakt, wiosna je jeszcze bardziej różowi :)
Dziękuję :*)
@Szarosc Dnia
@Sotek
Pięknie dziękuję :*)
@Dorotek - - dziękuję :*)
Ech ta miłość, cóż bez niej byłoby warte nasze życie:)
Ładny wiersz.
Pozdrawiam
Marek
No poszła wiec mogę się zalogować i wrócić :)
No to bujam sie dalej :) i sączę soczek mniammm chcesz
?
Podziwiam wiecznie różowe okulary peelki...
Pozdrawiam z podobaniem Ewo :)
Piękna melancholia..
Pozdrawiam:)
no, proszę, proszę... fajny wiersz :-)
@wandaw - - mam duży taras z widokiem na sad :)
kwitnący, pachnący... Juz parze kawkę :)
Jasne ze zostaję i się bujam
W domu burzy się nie boję Masz altankę ?
@Cyranku-- zgadza się, dbam o nią jak o siebie a może
i lepiej
Dziękuję :*)
@wandaw - - ooo j a K ja się boję!! U mnie pogoda
piękna więc Chodź, zostań Gwiazdko :) :)