Powrót szczęścia
w dłonie łapałem jak płatki śniegu
szczęście, co wiało wczoraj do nocy
i objadałem się nim zachłannie
a dzisiaj rozum się na mnie boczy
serce przede mną znów otworzyła,
a ja ze szczęścia prawie skakałem,
rozum mi mówił, tylko nie zwariuj
kiedyś z tęsknoty za nią płakałem
tak moje serce ciężko zraniła,
zostawiła mnie w smutku wśród ciszy
i jak bezpański pies wyłem z żalu,
lecz nikt nie słyszał, nie licząc myszy
jednak uczucie jest najważniejsze
bo człowiek pragnie tylko miłości,
powyrzucałem wszystkie me smutki
chcę znów cię kochać,nie czując złości.
Komentarze (24)
człowiek tak bardzo pragnie milości, że nawet zraniony
potrafi wybaczyć i kocha dalej...nie czując złości...
Piękny wiersz. To prawda, że człowiek pragnie miłości.
I to jest najwazniejsze ze znowu chcesz kochac,milosc
choc czasem boli zawsze uskrzydla.+
Pozytywne myślenie doprowadzi cię do szczęśliwego
finału, jesteś na dobrej drodze.
ta miłość, zawsze przynosi rozterki lecz życie bez
niej jest niemożliwe, wiersz dopracowany
... piękny wiersz i mimo nutki smutku jest i
nadzieja:) Pozdrawiam!
Wiersz jest bardzo ładny choć taki smutek w nim się
przewija. Pięknie o tym piszesz a najważniejsze że
wszystko się dobrze skończyło i znów jesteś
szczęśliwy. Pod względem warsztatu wiersz jest
dopracowany.
Podoba mi sie. Tak po prostu.
ładny wiersz, dobrze sie go czyta, i duży optymizm z
niego bije :)