pożegnianie
niełatwo będzie się pożegnać
westchnieniem lub skinieniem głowy
słowa pochować w swojej głębi
nierozpoznane do połowy
nie snują się nie idą obok
a wczoraj biegły w stronę słońca
zamiast nich dzisiaj wzbij się w niebo
przeszywaj skrzydłem je do końca
tam rano znowu kwitną wiśnie
z ich płatków ścielą się dywany
zechciej przywitać uroczyście
świat tu na ziemi niepoznany
pokłoń się rosie kwiatom rzece
zanim cię wezmą w swe ramiona
posłuchaj echa jak je niesie
dzwon zawodzący w nieboskłonach
bądź tam szczęśliwa śpiewaj śmiej się
patrz w oczy tajemnicom świata
aż przyjdzie wielorodna jesień
przypominając wiersz po latach
Komentarze (10)
Piękne to pożegnanie:)pozdrawiam cieplutko:)
Śliczny wiersz pozdrawiam;)
Piękny wiersz, śliczne pożegnanie. Pozdrawiam
serdecznie.
Piękny wiersz, śliczne pożegnanie. Pozdrawiam
serdecznie.
Ladnie, dodam
Pozdrawiam:)
Ładnie.
Pozdrawiam :)
Fajny, ciekawy wiersz związany z nadzieją
na dużo lepsze, ciekawe życie, już po drugiej stronie.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru ;))
Takie pożegnania bywają niestety trudne.
Ładnie je ujęłaś.
Pozdrawiam:)
Anno jakże rytmicznie, ciepło wybrzmiał Twój
wiersz, zrobiło się wiosennie, lecz podtekst jakże
smutny, co się za tym kryje?
Pozdrawiam pięknie, wiosennie.
Piękny wiersz! Pozdrawiam!