POZORY MYLĄ
historia autentyczna
Pewnego chłopa,
co był pod gazem
kundel obsikał,
tak raz za razem.
Jak ten się wnerwił!
Krzyknął
- Jak możesz!
( i złapał mocno psa za obrożę )
Ty podły kundlu,
ty psie zasrany
zaraz odpłacę
tobie tym samym!
Psisko się szarpie,
gryzie, wyrywa,
warczy i jojczy,
staje mu grzywa,
podczas gdy pijak z tępym uporem
próbuje rozpiąć w spodniach rozporek.
Przechodzi facet,
pluje na ziemię.
- Co za zboczeniec…
co za zboczenie…
autor
anna
Dodano: 2016-05-29 08:18:46
Ten wiersz przeczytano 2048 razy
Oddanych głosów: 50
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
Rytmicznie rymujesz, ale... czy taki zas... rany
incydent wart jest wiersza?
:)
Ach ten rozporek :)))
pozdrawiam milutko :)
;-)
Pozdrawiam
:))
--- wiersz oczywiście biorę lekko z przymrużeniem
oka....
;)
Łatkę która zostaje przypięta
otoczenie długo pamięta
a jej odprucie
zostawia dziurę w surducie...
+ Pozdrawiam serdecznie :)
Pozwoliłaś się pośmiać. Dziękuję.
Dołączę do komentarza wena 48
Pozdrawiam:)
................
anno ..dziękuję za wskazanie niezniszczalnego ..a
czasem jak widać tak się stanie ..
wiersz wesoły i z refleksją ..to nieudacznik.. taki
materiał wylać na ziemię ..po co się złościć ..po co
wyzywać ..wystarczy poprosić jakąś niewiastę i mogą
razem to przeżywać ..
winszuja cie trzecij stalówki modrej kera wylizie przi
pondziałku ranem
kiej wszyckie hundy nie cołki mundre kożde drzewko
bydom mioły obszczane..
Nie wiem, czy mam się śmiać czy płakać...
nie każdy pijak jest złodziejem, itp. itd...
Anno, miłego dnia życzę.
:)))) Miłego dnia Anno
dewiacje z nas każdy jakieś ma ważne by można z nich
czasem się pośmiać