POZORY MYLĄ
historia autentyczna
Pewnego chłopa,
co był pod gazem
kundel obsikał,
tak raz za razem.
Jak ten się wnerwił!
Krzyknął
- Jak możesz!
( i złapał mocno psa za obrożę )
Ty podły kundlu,
ty psie zasrany
zaraz odpłacę
tobie tym samym!
Psisko się szarpie,
gryzie, wyrywa,
warczy i jojczy,
staje mu grzywa,
podczas gdy pijak z tępym uporem
próbuje rozpiąć w spodniach rozporek.
Przechodzi facet,
pluje na ziemię.
- Co za zboczeniec…
co za zboczenie…
Komentarze (39)
Zły to bardzo sposób wychowania kogokolwiek ,kiedy
musimy usprawiedliwiać te szpetne skłonności
czlowieka czymkolwiek; młodym wiekiem, błahością,
strachem, itp.Pozdrawiam
prawdziwy wiersz akcji. Wszystko trwało dosłownie
chwilę a tyle się stało
No to się porobiło:)
Fajnie, z humorem.
Pozdrawiam:)
Dobre, śmieszne. Pozory jednak mylą, pozdrawiam
aano-:)
:)) Tutaj pozory raczej nie myliły,
już samo tarmoszenie zwierząt jest zboczeniem. Fajny
tekst. Miłego dnia.
A to ci przygoda. Pozdrawiam.
Psu się upiekło, a pijak zdobył nowy tytuł :)
:)) przewrotne.
mocne ha ha Pozdrawiam serdecznie:))dziękuję za
komentarz u mnie