Pragnę całować Cię...
Pragnę Cię pocałować, ale boję się że to
niemożliwe,
chcę Cię dotykać zmysłowo, z czułością i
tkliwie.
Chciałbym troszczyć się o Twe marzenia i
pragnienia,
niestety, gdzież mam Cię ukryć, - nie mogę
znależć cienia.
Słodki Twój uśmiech przebaczeniem za me
niecne spojrzenia,
to bawi mnie, to kusi, - niewinnością tą
złości.
Coraz ciężej jest mi się oprzeć namiętnej
uległości,
będącej w moich fantazjach wizerunkiem
nagości.
Strofami opisuję tęsknotę, co do białości
rozpala,
zgłodniałych myśli skrytych wnętrze
zniewala.
Inspiracje moje ogrzane słów oddechem,
chwilą spędzoną z Tobą, raduję się z
pośpiechem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.