PRAGNIENIE ŚMIERCI
jestem bardzo przygnędiona ... i miałam nawet ochote . . . . . . .
Kto mnie ukoi ?
Kto ugasi cierpienia me ?
Kto położy kres mym smutkom ?
Już wiem . . .
Ta oto żyletka . . .
Teraz już jedyna mam przyjaciółka . . .
Która mnie rozumie .
I zakończy ten łańcuch cierpień . . .
Robię jeden niewielki, zdecydowany ruch,
I nic już nie zatrzyma płynącego z wolna .
. .
Spokojnie strumyka czerwonej wody . . .
Nie żałuje tego . . .
A w ręcz się cieszę . . .
Nareszcie umieram !!
Będzie mi was brakować . . .
Zamykam teraz oczy z świadomością,
Że ich już nigdy nie otworze.
Żegnam
...
to zrobić ale sie powstrzymałam . . . .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.