Prawda
Zamiast dłoni,
podałeś mi stopę.
Chłopie!
Zaraz pogonisz,
mnie niechybnie.
Złym okiem łypniesz,
zmielesz w dziobie
przekleństwo.
Wykonasz przeciwieństwo,
gestu wyrażającego szacunek.
Dlatego, że tobie
powiedziałem prawdę?
Inaczej nie umiem.
Na wzgardę
zasługuje ten, co prawdę rzeknie.
Niebezpiecznie,
jest oddawać na nią głos.
Można dostać prztyczka
w nos.
Prawda jest przecież czasami
- brzydka.
Nie kochamy
tych, co ją głoszą.
Oni proszą
się o naukę,
że prawdę - mogą sobie wsadzić w …
Ps. Wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń jest zupełnie przypadkowe.
Komentarze (38)
prawda czasem niewygodna i nie dla każdego
odpowiednia...
prawda w oczy kole, czasem warto ugryźć się w język,
by potem nie żałować
Interesujący wiersz... Brawo, duży+!
No tak, "prawda czasami jest brzydka" , no wiec
pomalujmy ja pięknie ... Dobry wiersz Dorotko, celnie
opisałaś powszechne zjawisko. Pozdrawiam :)
Dobry wiersz, Dorotek...nawet zapomnialam,ze mozna
marudzic...;))
Za głoszenie prawdy wleczono innowierców na śmierć.
Ciekawe zjawisko - prawda wywołuje niechęć, złość i
zawiść. Jest niemodna dzisiaj bo modna jest giętkość
sumienia i umiejętność lawirowania. PS. Dorotko-do
kawiarni U Longina wchodziło się od ulicy Szewskiej,
po schodach na górę. Kawiarnia była na półpiętrze. Nie
miała szyldu a znana była tylko w kręgach studentów.
Co tam jest teraz? Pozdrawiam serdecznie.
Ale i tak wiadomo,że to ....przypadek ciężki :))
Prawda z racją się mieszają i często siebie udają.