Prawdy cień
Choćbym obierał słuszną drogę,
To taką drogą iść nie mogę.
Bo ta wciąż będzie mi zawałem,
Ja takiej drogi nie żądałem.
Choćbym obierał słuszną trasę,
To wątpliwości miewam czasem.
Bo te wciąż będą mi zbyt małe,
Ja takiej drogi nie żądałem.
Choćbym obierał słuszna rację,
To czy popadnę w snu wariacje.
Bo te przypadną mi w udziale,
Choć nie pragnąłem tego wcale.
Takie przychodzą rozważania,
Reszta jest tylko potwierdzeniem.
Daremne będą już starania,
Myśl pozostanie prawdy cieniem…
Komentarze (6)
Ciekawe rozważania.Pozdrawiam:)
sumienie i wątpliwości w jednej idą parze. bardzo
dobry wiersz pozdrawiam.
Jak zwykle jest co przeczytać, interesujące rozważania
:)
Czy w trzecim wersie drugiej strofy
"wciąż" x 2 jest zamierzone?
Pozdrawiam serdecznie.
Tylko która z dróg jest
właściwa?}
Kolejna, interesująca refleksja.
wątpliwości zawsze nas dopadają (ale myślę, że to
właśnie jest człowieczeństwo- tylko człowiek zadufany
nie ma wątpliwości)