prawdziwe wysypisko
odrzucone prawdy
jak trędowaci nędzarze
roją się na śmietnisku..
okrywają folią wynędzniałe twarze
skoślawione palce
grzeją przy ognisku..
lecz gdy w Beznadziei mroku
słyszą szelest cichych kroków
wyją tak
jak psy w schronisku..
oczy mają nieprzytomne
a ten głos: 'to do mnie! do mnie!!'
echem brzmi
na wysypisku..
autor
ash
Dodano: 2006-12-27 00:34:40
Ten wiersz przeczytano 544 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.